Teorie i Historie #1 - Jak powstało Jorvik?

Jak powstało Jorvik? 

Od wielu wieków wyspę Jorvik otaczała jedna, wielka tajemnica. Legenda mówi, że niegdyś ta wyspa była niczym więcej, nić tylko odizolowaną skałą w zimnym i ciemnym zakątku morza. Aż którejś ciemnej, burzowej i magicznej nocy, na ziemię spadła gwiazda. Dziewczyna wyłoniła się z pośród blaknących płomieni ognia. Zwano ją Aideen. 

Jechała przez burzę, pozostawiając za sobą ciszę i spokój, niosąc światło i harfę. Wraz z koniem dotarła do ponurego i martwego brzegu, gdzie rzuciła swoje światło na środek wyspy. Fale życia zaczęły kłębić się na wyspie, a to, co kiedyś było zimne i ciemne zostało przywrócone do życia i harmonii przez ciepło i falę blasku.  Tym zapoczątkowało Jorvik. Legenda mówi, że konie pochodzące z wyspy Jorvik posiadają specyficzną i silną więź z mieszkańcami.

Nikt nie wie dokładnie jak Jorvik się powiększało, ale legenda mówi, że gdy Garnok, po przejściu na złą stronę chciał opanować naszą krainę, kilka osób zbuntowało się przeciwko niemu i stworzyło tajną organizację. Tajną organizację oficjalnie przez nich nazwaną Strażnikami Aideen. 

Podzielili się na parę kręgów: Krąg Słońca, Błyskawicy i Wewnętrzny Błyskawicy. Legenda mówi, że Strażnicy chcą stworzyć kolejne kręgi, jednak nie mieli wystarczająco mocy, dopóki się nie zjednoczyli, i nie dołączyła do nich Aideen.

Dzięki tym trzem kręgom byli w stanie zatrzymać Garnoka na krótki czas, i przenieśli go pod wodę, gdzie stworzył swoją podziemną bazę.

Gdy na powierzchni ziemi nie było go przed 1250 lat Jorvik powiększało się dzięki harmonii i spokoju. Mieszkańcy dowiedzieli się o Strażnikach, a przynajmniej niektórzy, i jeszcze bardziej się zjendoczyli.  Dzięki runicznym kamieniom, które mają magiczne moce, co rok powiększali wyspę o 2 cm. Gdyby spróbowali powiększyć ją o chociaż milimetr więcej, nastałaby ciemność przez 200 lat.

Mówi się, że Aideen i Strażnicy żyją do tej pory, gdyż są nieśmiertelni. Mówi się też, że dziewczyna przyjaźni się z Lisą, Lindą, Alex, oraz dziewczyną podobną do ciebie. A może to ty?